Popularne wyszukiwania

Jak „wyleczyłam” chorobę Hashimoto, czyli czy dietą można wyleczyć chorobę tarczycy?

Przeczytaj artykuł w 11 min.

Hashimoto dotyka coraz więcej osób w Polsce i na świecie. Mówi się o ok. 5%, ale są to tylko zdiagnozowane przypadki. Prawdopodobnie jest takich osób znacznie więcej. Niestety współczesna medycyna wciąż kuleje, jeśli chodzi o prawidłową diagnostykę tej choroby. Swoją tarczycę musiałam zdiagnozować… sama! O czym przeczytacie w dalszej części artykułu. Już na samym początku chciałabym zaznaczyć, że każdy organizm jest inny i każdy potrzebuje indywidualnego podejścia.

Zastanawiacie się, czy dietą da się wyleczyć Hashimoto?

Poniżej opisany przeze mnie sposób tego, jak wyleczyć Hashimoto jest mocno spersonalizowany i powinien być dla Was tylko inspiracją do podjęcia jakichkolwiek działań. Wysłuchajcie zatem mojej historii.

Pierwsze objawy Hashimoto

Wszystko zaczęło się we wrześniu 2016 roku. Złe samopoczucie, senność, spadek energii w ciągu dnia i to uczucie… hmmm… jak by nic nie miało sensu. Ci, co znają mnie bliżej wiedzą, że jestem osobą bardzo aktywną i nienawidzę nudy oraz bezczynności. Działam na wysokich obrotach i każdy dzień wykorzystuję do granic możliwości. A tu nagle zwrot o 180 stopni. Nic mi się nie chciało, czas przeciekał mi przez palce i nie realizowałam tego, co sobie zaplanowałam. Do tego zaczęły mi wypadać włosy. Garściami. Tłumaczyłam sobie to tym, że jestem osobą nerwową i to wszystko dzieje się przez stres. Szczególnie że w pracy miałam bardzo ciężki okres. Niestety stan mojego zdrowia z dnia na dzień ulegał pogorszeniu. Miałam problemy ze snem, a w ciągu dnia musiałam robić kilkudziesięciominutowe drzemki, ponieważ zmęczenie uniemożliwiało mi normalne funkcjonowanie. Również skóra nie była idealna. Zaczęła się mocno przesuszać. Na początku tłumaczyłam sobie to tym, że jestem po wakacjach, a jak wiadomo nadmierna ekspozycja na słońce wysusza naszą skórę. Jednak z dnia na dzień problemy skórne były coraz bardziej dokuczliwe. Na ciele zaczęły pojawiać mi się swędzące plamy. Na początku na rękach, później na dekolcie, plecach i brzuchu. Zobaczcie na zdjęciu:

Zaczerpnęłam porady dermatologa, ale przepisane maści nie pomagały, było coraz gorzej. Mimo licznych innych objawów, dalej bagatelizowałam sprawę i nie zrobiłam badań kontrolnych. Ponadto pod koniec września wybierałam się na mój wymarzony urlop do Szkocji, więc wszelkie działania odłożyłam na później. W październiku po powrocie zaczęłam miewać straszne zawroty głowy. Byłam osłabiona, kilka razy musiałam wcześniej zwolnić się z pracy, bo nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Pewnego wieczora straciłam nawet przytomność. Zapisałam się więc do lekarza, aby zrobić podstawowe badania. Pierwsze wyniki wyglądały tak:

Lekarka stwierdziła, że wszystko jest w porządku. Te lekkie zaburzenia w zasadzie nie mają większego znaczenia. Powinnam odpocząć, nie jeść słodkiego (bo wysoki potas), więcej solić (bo niski sód) i nie jeść smażonego (bo podwyższone trójglicerydy). Wypisała mi L4 na tydzień, abym odpoczęła i się zregenerowała. Moją uwagę zwróciło jednak podwyższone TSH – 3,675. Co prawda było ono w normie laboratoryjnej, ale norma funkcjonalna dla tego parametru wynosi 0,2 – 2,5. Zwróciłam jej na to uwagę, że mogę mieć zaburzoną pracę tarczycy, szczególnie że w mojej rodzinie są kobiety, które mają niedoczynność tarczycy. Ponadto robiąc badania w kwietniu z moim TSH było wszystko w porządku – wynosiło 1,36. Zdziwił mnie więc taki skok TSH. Lekarka jednak zbagatelizowała moje uwagi i nie skierowała mnie na dalsze badania hormonów  tarczycy tj. fT3, fT4, nie mówiąc już o przeciwciałach – antyTPO i antyTG. Musiałam więc zrobić te badania na własną rękę. Jakie było moje zdziwienie, kiedy odebrałam wyniki.

Bardzo niski poziom witaminy D (powinna być min 60 ng/ml), bardzo niskie hormony tarczycy i podwyższone przeciwciała, niski poziom ferrytyny (powinna być ok 90 ng/ml) i wysoka homocysteina (powinna być poniżej 7 umol/l). Co Wam to może przypominać? Początek Hashimoto. Robiłam jeszcze cholesterol i morfologię, ale były w porządku. Do pełniej diagnostyki brakowało mi jednak USG tarczycy. Niestety w międzyczasie okazało się, że czeka mnie operacja na stopę. Nie miałam czasu, musiałam szybko się na nią zdecydować, więc nie zdążyłam wykonać USG. Postanowiłam jednak zaryzykować i zadziałać jak w przypadku choroby Hashimoto tj. przejść na dietę eliminacyjną, zastosować odpowiednią suplementację i zregenerować swój organizm poprzez sen i odpoczynek.

Jeżeli szukasz rzetelnej analizy Twoich wyników krwi pod kątem niedoborów witaminowych i mineralnych oraz chorób dietozależnych, skorzystaj z mojej usługi 

ePorada INTERPETACJA WYNIKÓW BADAŃ LABORATORYJNYCH OKIEM DIETETYKA. 

Odpowiednio przeanalizuję Twoje wyniki i w razie potrzeby podpowiem jak rozszerzyć diagnostykę. Więcej informacji znajdziesz w darmowym eBooku.

Jak postanowiłam sama leczyć Hashimoto?

Zaczęłam od zmiany nawyków żywieniowych i zastanowienia się, czy i jak dietą można wyleczyć Hashimoto. Pierwszym krokiem do leczenia było zakwaszenie żołądka, aby poprawić trawienie białek. Znanym suplementem jest betaina z pepsyną, natomiast ja zastosowałam ekologiczny ocet jabłkowy. Piłam go rano, na czczo przed śniadaniem białkowo – tłuszczowym. 1 łyżka na pół szklanki wody. W dostępnej literaturze podaje się, że można stosować nawet dwie łyżki na pół szklanki wody, ale dla mnie było to za dużo. Jedna łyżka to maximum, jakie mogłam przyjąć.

Kolejnym krokiem w walce z Hashimoto było wykluczenie z diety składników, które są najbardziej problematyczne w chorobach autoimmunizacyjnych. Z diety wykluczyłam:

  • Gluten – odstawiłam wszystkie zboża zawierające gluten: każdą odmianę pszenicy, żyto, jęczmień, owies (bo jest zanieczyszczony innymi zbożami), a także pszenżyto i orkisz. Liczne badania wskazują na silny związek pomiędzy chorobami tarczycy a glutenem, a konkretnie jego nietolerancją. W szczególności chodzi tutaj o gliadynę, której budowa cząsteczkowa przypomina budowę gruczołu tarczycowego. Kiedy jemy produkty pszenne, gliadyna przenika przez jelita, przechodzi do krwiobiegu i daje „sygnał” dla naszego układu odpornościowego, aby ruszał to ataku. I tak nasz własny organizm atakuje tarczycę i sam ją niszczy. Dlatego osoby chorujące na tarczycę powinny zaprzestać jedzenia pszennego glutenu.  Ponadto zboża mają małą wartość odżywczą, zawierają dużą ilość substancji antyodżywczych takich jak np. kwas fitynowy, który blokuje przyswajanie minerałów (wapń, żelazo, magnez i inne), lektyny drażniące jelito i nasilające autoimmunologię, gluten powodujący nieszczelne jelito czy też inhibitory enzymów. Wbrew obiegowej opinii są ciężkostrawne. Przy wszelkich problemach zdrowotnych lub alergiach zboża zawsze pogarszają stan zdrowia.
  • Mleko i nabiał – nabiał z kolei jest insulinogenny, podrażnia jelita i wywołuje choroby autoimmunizacyjne. Największy problem stanowi mleko pasteryzowane i mleko UHT, gdzie enzymy laktazy są nieaktywne albo zniszczone. Laktoza nie jest jednak jedynym problemem. Kazeina – główne białko w mleku, również jest bardzo problematyczna. Większość z nas jest na nią uczulona. Poza drażnieniem jelita i wywoływaniem chorób autoimmunizacyjnych, nadwrażliwość na kazeinę jest kojarzona np. z autyzmem i wieloma zaburzeniami psychicznymi (z kazeiny przy zaburzonym trawieniu i wchłanianiu powstają kazomorfiny uszkadzające mózg). Ponadto mleko zawiera hormony, które u nastolatków powodują trądzik, a u dorosłych wspomagają rozwój różnych rodzajów nowotworów.
  • Strączki – wszystkie strączki mają te same negatywne aspekty co zboża (oprócz obecności glutenu). Zawierają lektyny, które są toksynami wytwarzanymi przez rośliny jako obrona przed zjadającymi je zwierzętami. Mają także saponiny – toksyny rozrywające błonę komórkową w naszych ciałach, po zjedzeniu uszkadzają jelita, naczynia krwionośne i czerwone krwinki (osłabiają kondycję i wywołują anemię). Ze względu na rodzaj węglowodanów rośliny strączkowe szybko fermentują w jelitach, powodując wzdęcia i gazy (z czym miałam wielki problem), dlatego wykluczyłam je z diety.
  • Jaja – często przy Hashimoto pojawia się alergia na jaja. Z racji tego, że jadłam bardzo dużo jaj (prawie codziennie) obawiałam się, że te moje plamy na ciele wynikają właśnie z alergii na jaja. Wykluczyłam je więc profilaktycznie.
  • Masło – masło zawiera białka mleka, które z diety musiałam wykluczyć.
  • Warzywa psiankowate – ziemniaki, pomidory, bakłażany, papryka, jagody goji oraz przyprawy: chilli, papryka słodka, czarny pieprz, kolendra, koper włoski, kminek. Charakterystyczną cechą tych roślin jest to, że zawierają glikoalkaloidy, a także lektyny, które przyczyniają się do zespołu nieszczelnego jelita. Osoby chorujące na choroby autoimmunizacyjne, a więc takie, których organizm atakuje własne narządy lub tkanki np. z Hashimoto powinny unikać tych roślin.
  • Surowe warzywa krzyżowe – blokują wychwytywanie jodu przez tarczycę. Działanie wolotwórcza warzyw występuję tylko w stanie surowym, a gotowanie czy fermentowanie niweluje ten czynnik.
  • Soję – należy do pokarmów wolotwórczych, a jej szkodliwe działanie polega na hamowaniu aktywności peroksydazy tarczycowej, która uczestniczy w produkcji hormonów tarczycy. W odróżnieniu od związków wolotwórczych obecnych w warzywach krzyżowych, związki zawarte w soi nie są dezaktywowane w czasie gotowania.
  • Kawę i herbatę – taniny w nich obecne zmniejszają wchłanianie żelaza, poza tym herbata zawiera fluor, który jest antagonistą jodu potrzebnego do prawidłowej pracy tarczycy.
  • Orzechy i pestki – są dość problematyczne, bowiem z jednej strony zawierają substancje antyodżywcze takie jak kwas fitynowy, który łączy się z minerałami w pożywieniu, powodując, że ich nie przyswajamy, lektyny – niebezpieczne dla jelit, czy rakotwórcze aflatoksyny, a z drugiej – są źródłem selenu (szczególnie orzechy brazylijskie), który jest potrzebny przy chorobie Hashimoto. Ja na wszelki wypadek wykluczyłam je na okres 6 miesięcy.
  • Kukurydzę – kukurydza zaraz po soi, jest najbardziej zmodyfikowaną rośliną na świecie. Sprzyja rozwojowi alergii, zaburza gospodarkę cukrową, a także zaburza pracę jelit.
  • Olej rzepakowy – jest wolotwórczy i należy do pokarmów przetworzonych.
  • Wysoko przetworzone produkty, cukier i syrop glukozowo – fruktozowy – oprócz tego, że są sztucznie wytworzone i nie mają żadnych składników odżywczych, to wpływają również na duże wahania cukru we krwi. A gwałtowne spadki cukru, poprzedzone skokami, wywołują reakcje ze strony współczulnego układu nerwowego, co mocno obciąża nadnercza. Wydzielany wówczas kortyzol potrafi na wiele sposobów osłabić pracę tarczycy np. poprzez wpływ na przysadkę, od której pracy zależy poprawne funkcjonowanie tarczycy, czy też poprzez zmniejszenie konwersji hormonu T4 w T3.

Jak dopasowałam dietę do walki z Hashimoto?

Przede wszystkim dużo warzyw. Marchew, pietruszka, seler, buraki, bataty, cukinia i gotowane brokuły stanowiły podstawę mojej diety. Jadłam również kalafiora, rzodkiewkę i kiełki. Oprócz świeżych warzyw codziennie jadłam kiszoną kapustę i ogórki (więcej o wspaniałych właściwościach kiszonek przeczytacie w artykule dotyczącym tego, dlaczego warto jeść kiszonki i jakie kiszonki wybierać).

Z racji niskiej ferrytyny, w mojej diecie pojawiło się sporo mięsa. U osób z chorobami tarczycy optymalny poziom ferrytyny powinien wynosić 90-110 ng/ml. Ferrytyna jest proteiną odpowiedzialną za magazynowanie żelaza w organizmie, a jej niedobór powoduje m.in. wypadanie włosów. Dlatego też sięgnęłam po dobrej jakości mięso. Nawet 2-3 razy dziennie. Jadłam cielęcinę, wieprzowinę, kaczkę i wołowinę. Drobiu (indyk, kurczak) jadłam bardzo mało, ponieważ jest faszerowany hormonami i antybiotykami. W mojej diecie regularnie  pojawiała się również wątróbka cielęca, która uchodzi za multiwitaminę (więcej na jej temat przeczytacie w poście dot. prozdrowotnych właściwości wątróbki).

Jeśli chodzi o węglowodany, to ograniczyłam je do minimum. Jadłam głownie bataty, bezglutenowe kasze: komosę ryżową, kaszę jaglaną (ale nie często, bo jest wolotwórcza) i kaszę gryczaną i ryż. Korzystałam również z mąk bezglutenowych do robienia chleba i dań typu pierogi czy naleśniki. Owoce jadłam co drugi, trzeci dzień. Gdy nachodziła mnie ochota na słodkie, sięgałam po suszone daktyle, żurawinę lub śliwki. Węglowodany jadłam przeważnie w drugiej części dnia, często na kolację. Dzięki temu lepiej mi się spało i nie miałam problemów z zaśnięciem.

Tłuszcz i przyprawy w diecie Hashimoto

W mojej diecie było również sporo tłuszczu. W diecie osób z Hashimoto polecane są: olej kokosowy i oliwa z oliwek extra virgin. Olej kokosowy zwiększa metabolizm, wpływa na uregulowanie wagi i ma właściwości przeciwutleniające, dlatego też jego spożycie jest bardzo wskazane dla osób z niedoczynnością tarczycy. Dodatkowo używałam smalcu z gęsi i oleju lnianego. Do sałatki lub koktajli często dodawałam awokado.

Z przypraw stosowałam antyzapalną kurkumę, kolorowy pieprz, sól kłodawską lub himalajską, zioła prowansalskie, cynamon i imbir. Duuużo imbiru. Imbir w zasadzie zastępował mi herbatę. Robiłam napary wg. TEGO przepisu. Gdy bardzo brakowało mi herbaty, sięgałam po napar z lipy, mniszka lekarskiego lub czystek.

Na co zwrócić szczególną uwagę, chcąc wyleczyć Hashimoto dietą?

Po pierwsze – zdrowe odżywianie

Jednym z ważniejszych aspektów prowadzenia diety w chorobie Hashimoto jest usprawnienie pracy jelit. Chore jelita przyczyniają się do powstania chorób autoimmunizacyjnych, dlatego tak ważne jest zadbanie o ich prawidłowy stan. Najważniejszymi w walce z chorymi jelitami są kiszonki, probiotyki i kolagen. To są trzy budulce, które fizycznie naprawiają nam jelita. Kiszonki jadłam codziennie. Najczęściej była to kiszona kapusta z dodatkiem mojej ulubionej kurkumy. Oprócz kiszonek, które są naturalnym probiotykiem, stosowałam również probiotyki w formie suplementu ( o tym w dalszej części artykułu). Kolagen natomiast znajdziemy w domowym, długo gotowanym rosole na kościach lub kurzych łapkach i w galaretkach mięsnych. Należy jednak pamiętać, że rosół musi być gotowany długo… bardzo długooo. Tylko w taki sposób wydobędziemy z kości czy kurzych łapek największą ilość kolagenu. W moim przypadku rosół na kościach był szczególnie wskazany ze względu na regenerację stopy po zabiegu. Piłam go zatem kilka razy w tygodniu.

Po drugie – suplementacja

Prawidłowa dieta jest tylko jednym z elementów we wspomaganiu leczenia Hashimoto i musi być ona połączona z innymi czynnikami prewencyjnymi. Oprócz diety ważną kwestią jest również odpowiednia suplementacja. Dobrałam ją w sposób bardzo indywidualny i jeszcze raz zaznaczam, że nie jest to gotowe rozwiązanie dla wszystkich. Prawidłowa suplementacja musi być dobrana bardzo rozważnie i najlepiej pod okiem specjalisty. Ja zdecydowałam się na:

  • Probiotyk Epic Pro 25 firmy Swanson (1 raz dziennie, po wieczornym posiłku) – probiotyk ma na celu zbalansowanie flory bakteryjnej. Podobnie jak produkty fermentowane, probiotyki pomagają wyeliminować patogenną florę bakteryjną i zastąpić ją pożytecznymi szczepami.
  • Witaminę D3 w formie kropli Devikap 4000 IU (1 raz dziennie do wieczornego posiłku) – nasz układ immunologiczny potrzebuje witaminy D3 do prawidłowego funkcjonowania. Uważa się, że optymalny poziom witaminy D potrzebnej dla uzyskania prawidłowej funkcji tarczycy i układu immunologicznego wynosi 60-80 ng/l.
  • Witaminę K2MK7 firmy Visanto 100 mcg (1 tabletka dziennie do wieczornego posiłku razem z witaminą D3) – witamina K jest niezbędna przy suplementowaniu wysokich dawek witaminy D3, ponieważ pomaga chronić naczynia krwionośne przed zwapnieniem.
  • Kwasy EPA/DHA 1000 mcg firmy Madre Labs (1 tabletka co drugi dzień) – w mojej diecie było mało ryb, ponieważ miałam bardzo słaby dostęp do dobrych jakościowo ryb, więc zdecydowałam się na suplementację kwasów omega-3, które działają przeciwzapalnie.
  • Multiwitamina Prenatal Multi, Whole Food Multivitamin firmy MyKind (1 tabletka co drugi dzień) – profilaktycznie, w celu uzupełnienia niedoboru składników mineralnych.
  • witamina C najpierw w postaci Kwasu Askorbinowego, później witamina C z dzikiej róży marki Visanto (ok. 2g dziennie) – przy obniżonej odporności warto suplementować witaminę C. Poza tym pomaga w odzyskaniu prawidłowej funkcji nadnerczy, działa detoksykacyjnie, stymuluje wytwarzanie kolagenu i sprzyja wchłanianiu żelaza..
  • Aloes firmy Forever Living (1 łyżeczka dziennie) – aloes piję od dziecka. Wspomaga układ odpornościowy, działa przeciwzapalnie i detoksykacyjnie.

Na zdjęciu nie mam wszystkich suplementów, bo czekam na nową dostawę. Z racji tego, że zażywałam multiwitaminę, nie zdecydowałam się na cynki  i selen, które są polecane przy chorobie Hashimoto. Stwierdziłam, że jeśli nie poprawią mi się wyniki, to wtedy dopiero wprowadzę te suplementy.

Jak długo stosowałam restrykcyjną dietę, aby wyleczyć Hashimoto?

Taką suplementację i dietę prowadziłam przez prawie 3 miesiące.  Nie było łatwo, ponieważ po drodze były święta Bożego Narodzenia, sylwester, karnawał i wiele imprez okolicznościowych. Mimo wszystko wytrwałam w swoich postanowieniach i nie złamałam się ani na chwilę. Ważne, aby poukładać sobie to wszystko w głowie i ustalić priorytety. Dla mnie zdrowie i dobre samopoczucie były najważniejsze. Oczywiście nie byłam w tym sama. Moja rodzina bardzo mnie wspierała, ale największą pomoc dostałam od mojej drogiej przyjaciółki Kamili Lipowicz – dietetyk Ajwen, która pomogła mi dopasować suplementację i mojego wspaniałego partnera, który codziennie mnie motywował i podnosił na duchu, gdy miałam chwile kryzysu i zwątpienia. To on słuchał moich żali, pilnował, abym nie „zgrzeszyła” w restauracji, robił mi zakupy i czytał przez telefon etykiety, by upewnić się czy, aby na pewno nie ma tam składnika, którego nie mogę jeść i co najważniejsze – nie krytykował mojego wyboru, ale wspierał i dopingował jedząc razem ze mną to, co gotowałam (w sumie, który facet wybrzydzałby mięsem? :)).

Po trzecie – odpoczynek

Eliminacja stresu była w moim przypadku kluczowym elementem. Pracowałam w bardzo toksycznym środowisku, które powoli niszczyło moje zdrowie. Operacja stopy, która zbiegła się w czasie z diagnostyką Hashimoto umożliwiła mi przejście na 3 miesięczne L4, podczas którego naprawdę odpoczęłam i uspokoiłam swoje nerwy. Spałam regularnie, po 8-9 godzin dziennie, odpoczywałam i się nie stresowałam. Stres odgrywa bardzo dużą rolę w pracy układu immunologicznego, trawienia, zużycia energii, a także wpływa na samopoczucie i zachowania seksualne. W odpowiedzi na stres wydzielane są hormony. Leczenie niedoczynności tarczycy bez jednoczesnego uwzględnienia zaburzeń układu nerwowego może prowadzić często do braku poprawy, pomimo stosowania odpowiedniej diety.

Czy dietą udało mi się wyleczyć Hashimoto?

Po trzech miesiącach ponownie udałam się do lekarza. Oczywiście nadal nie dostałam skierowania na cały panel tarczycowy, tylko na TSH, więc większość badań zrobiłam sama (w artykule badania profilaktyczne opisuję wszystkie badania, jakie powinniśmy wykonać raz ro doku, aby w pełni przeanalizować swój stan zdrowia). Zobaczcie, jakie miałam wyniki:

Sukces! Wszystkie parametry w normie! Co prawda do osiągnięcia idealnych wyników potrzeba jeszcze trochę czasu, ale przedstawiam Wam dowód na to, że odpowiednia dieta naprawdę potrafi zdziałać cuda i wyleczyć wiele chorób. Oczywiście w moim przypadku, choroba nie była zaawansowana, więc wystarczyło niecałe 3 miesiące, aby organizm mógł się zregenerować. Póki co nie będę rezygnować z suplementacji, bo jest na to za wcześnie. Jeśli chodzi o dietę, to powoli będę ją rozszerzać o jaja, warzywa psiankowate i kawę. Gluten, nabiał, rośliny strączkowe i orzechy mam zamiar eliminować przez okres około jednego roku.

Dla porównania:

No koniec chciałabym jeszcze raz zaznaczyć, że opisałam tu tylko i wyłącznie własne podejście do SWOJEGO zdrowia. To, jak wyleczyć Hashimoto zależy od danej osoby i jej stanu zdrowia. Każdy przypadek jest inny i musi być traktowany indywidualnie. Pamiętaj, że każda decyzja, jaką podejmiesz, jest Twoją decyzją i to ty ponosisz jej konsekwencje. Mimo to gorąco Cię zachęcam do podjęcia jakichkolwiek zmian, bo jak widać na moim przykładzie, dieta i odpowiednie podejście do problemu potrafią zdziałać cuda. Niestety choroby autoimmunizacyjnej nie da się pozbyć, można ją tylko zminimalizować. Mimo że moje parametry wróciły do normy, nadal będę regularnie obserwować swój organizm, bo raz uszkodzony układ immunologiczny, może już nigdy nie wrócić do harmonii. To jest również przestroga dla tych, którzy są potencjalnie zdrowi, ale ich tryb życia, wysoko przetworzona dieta i brak odpoczynku sprawiają, że są w grupie wysokiego ryzyka. Warto dbać o siebie i swoje zdrowie, ponieważ szkoda życia na chorowanie.

174 komentarze

  1. Dziękuję za ten post. Ja właśnie walczę, aby dietą podkręcić pracę tarczycy. Nie mam Hashimoto, ale tendencję do niedoczynności tarczycy. Wyniki TSH są co prawda w normie, ale przekraczają wartość 2,5 (a miałam już nawet ponad 3). Lekarka chciała mi ostatnio profilaktycznie zapisać hormony (bo kobiety w wieku rozrodczym powinny mieć TSH do wartości 2,5), ale na razie jej odmówiłam i powiedziałam, że postaram się zadziałać zmianą diety i stylu życia. Powiedziała, że nic tym nie wskóram, ale postanowiłam się nie poddawać:) Monitoruję moją tarczycę już ponad 10 lat, ale dopiero od stycznia tego roku wprowadziłam dietę paleo. Będę zaglądać na bloga i się inspirować, pozdrawiam 🙂

  2. Hej. Czytajac Twoją opowieść nie wiedziałam ze gluten może zniszczyc tarczyce. W ubiegłym roku zrobilam tetsty alergiczne bo cos wyszło nie halo w wynkach z krwi i wyszło ze mam alergie na gluten, jaja kukurydza, pszenica durum, drożdze, mleko, a niedawno z badan kontrolnych pojawiła sie tarczyca niedoczynność i dodatkowo guzek. Narazie jest wszystko w normie lekarz zalecił mi co 2/3msc robienie usg tarczycy i krew ale nigdny nie wspomniał mi na rozmowie że moja alegria pokarmowa mogła sie przyczynić ewentualnie do rowzoju choroby tarczycy i tez nie zalecił mi zadnej diety a na dodatek przez cały rok leci mi z nosa wodnista wydzielina i musze nosek cały czas podcierac wiem ze to jest napewno robota mojej alergii ale nikt mi jeszcze nie pomógł:(

  3. Czytałam bardzo chętnie do momentu, kiedy trafiłam na fragment o „dobrej jakości wieprzowinie i mięsie drobiowym faszerowanym hormonami”. To wręcz komiczne stwierdzenia dla osoby, która jest w temacie. Takie fałszywe tezy pomniejszają wartość artykułu.

      • w przypadku drobiu kiepskiej jakości w sklepach możemy mówić o KURCZAKACH. O indyku proszę nie pisać takich rzeczy i nie wprowadzać czytelników w błąd. Indyk nie jest odporny na antybiotyki i hormony , więc wolny jest od tych substancji. Poza tym indyki w ciasnocie umierają- ich hodowle są lepszej jakości.

  4. Witaj Karolina. Ja też dietą walczę z Haszimotkiem. Oczywiście próbowałam opowiedzieć lekarzom, że codziennie wstaję skacowana i zmęczona, bez chęci do czegokolwiek ( a przez to jeszcze bardziej przygnębiona), ale dowiedziałam się, że ” powinnam się pogodzić z tym, że się starzeję”, a włosy na pewno nie wypadają od chorób tarczycy i należy zwrócić się do dermatologa. Zdaniem mojego endokrynologa żadna dieta tu nie pomoże. Więc po raz kolejny wróciłam do internetowych wpisów o niedoczynności tarczycy i postanowiłam wypróbować dietę – jak nie pomoże, to nie zaszkodzi. Najwyżej pocierpię bez niektórych ulubionych potraw.
    Jestem na dietce bez glutenu, nabiału, psiankowatych, krzyżowych, kapusty, kukurydzy i soi. (Nigdy nie używałam oleju rzepakowego.) No i rewelacja! Znowu jestem sobą coraz bardziej.Po czterech miesiącach diety pomału wprowadzam ziemniaki ( 1-2 razy w tygodniu). Zauważyłam, że ryż mi nie służy, więc został ograniczony. Suplementacja nie przyszła mi do głowy, ale nad tym popracuję.
    Dziekuję Ci Karolinko za artykuł i podtrzymanie w postanowieniu dalszego ” dietowania”. Życzę zdrówka i powodzenia. Ewa

  5. Moim zdaniem niekoniecznie miałaś hashimoto. Same przeciwciała o niczym nie świadczą i mogą być wywołane innymi czynnikami. Niestety bez USG diagnoza jest niewiarygodna, szczególnie, że poziomy przeciwciał u Ciebie były dość niskie jak na hashi (niektóre źródła mówią o ATPO ponad 500 i ATG ponad 200, ale najlepiej zrobić USG, bo czasami w czasie remisji choroby przeciwciała spadają).
    Ja przy diagnozie miałam ATPO na poziomie 260 i ATG 120 i lekarz miał wątpliwości czy mam hashi..

    Co do wyników, ta choroba ma swoje remisje, niekoniecznie związane z dietą i stylem życia. Czasami skoki przeciwciał są od nas niezależne. Moim zdaniem największy wpływ na ich poziom ma stres, a na niektóre sytuacje zwyczajnie nie mamy wpływu. Co ciekawe u 1 osoby na 4 występuje samoistna remisja choroby.

    Fajnie, że opisujesz swoją walkę, niestety trzeba mieć świadomość, że nie u każdego zmiana diety i suplementy coś zdziałają. Czasami choroba wywołana jest innymi czynnikami (np. pasożytami, przerostem bakterii w jelicie cienkim, stanem zapalnym związanym z ekspozycją na toksyny czy metale ciężkie). Moim zdaniem trzeba szukać przyczyny źródłowej choroby i na niej koncentrować swoje działania. Nie każdemu szkodzą te same czynniki – czasami występuje nietolerancja innych pokarmów niż gluten czy nabiał i odstawianie tych produktów na nic się nie zda.

    Polecam książkę Izabelli Wentz – pozwala na uporządkowanie wiedzy związanej z tą chorobą. Opisuje różne sposoby na poprawienie stanu zdrowia w hashimoto. Moim zdaniem bardziej wiarygodne źródło wiedzy niż fora czy blogi internetowe.

    • Zgadzam się z panią całkowicie. również choruję na Hasimoto. Niestety dieta nie zawsze i każdemu może pomóć. Jest to bardzo złożona choroba, nie dokońca znamy jej przyczyny niestety i leczenie tez nie jest łatwe.

    • Witam, hashimoto jest choroba autoimmunologiczna a choroby autoimmunologiczne biora sie z nieszczelnych jelit. Jelita to nasz drugi mozg i dlatego trzeba o nie bardzo dbac. Dieta eliminujaca tak szkodliwe produkty jak gluten, laktoza, soja i cukier bardzo juz pomaga takze nie mozna tutaj mowic o tym ze dieta za bardzo nie pomaga bo dieta jest juz polowa sukcesu a w niektorych przypadkach zupelnie wystarczy. Druga sprawa to fakt o ktorym niestety wciaz malo osob wie. Odsylam do ksiazek Jerzego Zięby „Ukryte terapie” z ktorych mozna sie dowiedziec calej prawdy o zyciodajnym jodzie ktory jest niezbednym pierwiastkiem do prawidlowego funkcjonowania organizmu a zwlaszcza tarczycy. Prosze sobie przeczytac informacje o tym jak to jod organiczny i nieorganiczny „wrzucono do jednego wora” wmawiajac nam jak jod jest szkodliwy podczas gdy sa 2 rodzaje jodu: ten dobry to nieorganiczny i nieradioaktywny oraz ten szkodliwy organiczny radioaktywny. Jodem nieorganicznym w postaci plynu Lugola leczono z powodzeniem 98% kazda chorobe tarczycy juz ok 150 lat temu. Odsylam do poczytania na ten temat. Malo tego zyciodajny jod z powodzeniem wypieraja z naszego organizmu brom, fluor i chlor ktore na codzien otaczaja nas wszedzie i tylko jod ten dobry nieorganiczny jod jest w stanie usunac je z naszego organizmu i zaprowadzic porzadek w naszym ciele. Dostarczajac sztuczny hormon Euthyrox itp do naszego ciala rozleniwiamy nasza tarczyce ktora przestaje juz w ogole pracowac bo dostaje tzw „gotowca”. Tylko jod jest w stanie pobudzic na nowo tarczyce do prawidlowej pracy i zaden endykronolog nie jest w stanie dobrac nam idealnej dawki. Zawsze beda z tym problemy bo to jest sztuczny hormon, do tego wszystkiego rakotwórczy. Wczesniej czy pozniej dawka i tak sie zwieksza a tarczyca zanika bo nie jest odpowiednio leczona tylko „podtrzymywana”. Leczy sie skutki zamiast przyczyny a przyczyna jest masowy niedobor nieorganicznego jodu, ktory sieje spustoszenie w naszych organizmach. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

  6. Czy taka dieta jest wskazaniem tylko dla osób chorujących na Hashimoto czy po prostu dotyczy ogólnie niedoczynności tarczycy? Jestem też ciekawa czy rozszerzenie diety o jaja, warzywa psiankowate, kawę itd. ponownie nie wpłyną niekorzystnie na stan organizmu? Skąd taka decyzja? Przyznaję, że to było zaskoczeniem dla mnie.

  7. Witam! Znam suplementy których używasz, też mam problem z tarczycą. Podobno wyniki tej i th3 i th 4 mogą być w normie a można mieć chorą tarczycę badania amerykańskie na to wskazują. Tam mają inne normy u nas leczy się wyniki a nie pacjenta. Ja suplementuje się z DuoLife dobry kolagen płynny naturalny plus Wit C w płynie zero chemii . Szczerze je polecam, polska firma. Jeśli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt.

  8. Hej, chciałam się z Wami podzielić moją historią. Zaczęło się od czegoś, czego nie pamiętam, bo to było kilkanaście latemu jeszcze w liceum. Trafiłam do endokrynologa, który zamiast leczyć, podpowiedzieć, np odpowiednią dietę, stwierdził że ciąża mnie wyleczy. Byłam w pierwszej ciąży – faktycznie wszystko super. W drugiej było mniej kolorowo – wynik tsh 6,5! W ciąży to bardzo niebezpieczne dla odpowiedniego rozwoju dziecka, że względu na ogromne prawdopodobieństwo wystąpienia upośledzenia psychicznego dziecka. Badanie na cito – czyli kiedy termin? Za 3 miesiące – „proszę Pani, jestem w 5 miesiącu ciąży – mój wynik tsh to 6,5, za 3 miesiące prawie będę rodzic, to jest na cito?” – 'tak, normalnie czeka się pół tora roku”. Pięknie…oczywiście leczylam się prywatnie. Po ciąży chwilę spokój, a potem? Wynik tsh 9,6! Oczywiście, przewlekła senność, stany depresyjne, niechęć, zero libido. Ja- z nadprogramowa energia, ciągle w ruchu, ciągle uśmiechnięta. Wynik anty TPO… ponad 1000! Usg… zzarta tarczyca… aktualnie nie mam praktycznie tarczycy, jem warzywa, mięso…Zero słodyczy, moooocno ograniczam gluten. Myślę, że inaczej nie będzie. Pomaga tylko euthyrox – także, mój jakże inny przypadek, może gdyby od początku był odpowiednio zdiagnozowany, dał by mi szansę na normalne życie. A teraz nawet nie mogę pobiegać, pojeździć na rowerze, bo umieram…mój organizm nie funkcjonuje. Także, nigdy nie bagatelizujcie problemów z tarczyca. Aha, mam dopiero 30lat, i moje szczęście, że mogłam dwa razy zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieci.

      • Pani Karolino, w chorobach tarczycy jod jest niezbedny.
        A czy mieso ma jod ?
        Mysle, ze mieso z ryb- tak ; algi …itd.
        Kilkanascie lat temu mialam na szyji guz tarczycy wielkosci orzecha wloskiego (wygladal jak „jablko Adama ” u mezczyzn).
        Lekarze radzili operacje. Operacji mialam sie poddac po wakacjach.
        Po 2 miesiecznym pobycie nad morzem, kiedy przeszlam ponowne badania niby przd operacja. Guz zmniejszyl sie do splaszczonego ziarnka grochu. Operacji sie nie poddalam. Z czasem guz samoistnie zniknal.
        W tarczycy pomocny jest test- posmarowac sobie brzuch wielkosci reki 2% jodyna wieczorem, jezeli rano plama zniknie to znak, ze tarczyca potrzebuje jodu. Ja przyjmuje dziennie 7% plyn Lugola kilka- kilkanascie kropli dzienie przez 2-3 tygodnie.
        Nie musimy jesc miesa, a kolagen mozna pozyskiwac z galaretkowanych zup rybich (rybich kosci skor).

  9. Mam zdiagnozowane Hashimoto z przeciwciałami przekraczającymi około dziesięć razy normę, poziom TSH unormowany przez branie Euthyroxu. Po dłuższym czasie stosowania diety bez glutenu, nabiału i roślin strączkowych nie było żadnej zmiany w wynikach.

  10. Kochana gratuluję ! również , wierzę , że dieta i zmiana trybu życia mają decydujący głos w tych wszystkich chorobach 🙂 ja również mam remisję , ale walkę zaczęłam od pozbycia się pasożytów ( raz na rok każdy powinien to zrobić ) , eliminacja glutenu i nabiału pochodzenia zwierzęcego 🙂 , nie odstawiłam orzechów i pestek ( jadłam brazylijskie , włoskie ( dobry stosunek omega 3i 6 oraz laskowe , a z nasion dynie , chia i siemię lniane wszystko wcześniej moczone na noc 🙂 ) , suplementy podobnie z tym , że u mnie również kolagen i glutation , pozdrawiam i zdrówka

  11. Też walczę z Hashimoto i poraża mnie obojętność naszych lekarzy. Mi się też udało dietą i suplementacją doprowadzić do równowagi przeciwciała. Niestety w USG są zmiany i one postępują. Jeśli masz możliwość, zrób USG.
    Pozdrawiam!

  12. Super, większa świadomość wpływu żywności na nasze samopoczucie i choroby jest bardzo potrzebna. Jestem chora na Hashimoto i od półtora roku leczę się tylko dietą mam bardzo dobre wyniki i minęły pokrzywki (lekarze leczyli je sterydami), po kilku pobytach w szpitalach zaczęłam działać sama. Potwierdzam słowa autorki artykułu, nie ma jednej recepty- kazdy chory musi sam na sobie sprawdzić co szkodzi a co pomaga. Trzeba wsłuchać się we własny organizm.

    • Chyba trochę za mało wiesz o indykach i ich hodowli, że polecasz ich mięso. Jeszcze jakiś czas temu owszem, były całkiem zdrowe, a teraz faszeruje się je antybiotykami tak samo jak kurczaki. A to, że są z natury większe od kur to prawda, tylko że to nie wyklucza, że na farmach karmią je totalnym badziewiem żeby były jeszcze większe. Znam tyle przypadków tragicznie ciężkich chorób wywołanych jedzeniem drobiu, że włos się na głowie jeży. Także radzę odpuścić sobie to mięsko, a już szczególnie nie karmić nim dzieci, żeby potem całe życie nie mieć wyrzutów sumienia, że się własną pociechę „zapsuło” już na starcie jego życia.
      Pozdrawiam 🙂

  13. Na pani miejscu bym skontrolowala tarczyce przez usg i poszla do do dobrego lekarza .tarczyca jest choroba ktora moze ulec samo wyleczeniu oczywiscie na jakis czas ale pozniej moze byc gorzej a nie leczona niedoczynnosc prowadzi do powaznych chorob np.padaczki .dieta to jest dodatek do prawidlowego leczenia badania ulegaja zmianie caly czas z dnia na dzien moze sie poprawic badz pogorszyc .ja choruje juz prawie rok na nadczynnosc tarczycy na poczatku bylo tak zle i malo brakowalo do pobytu w szpitalu mialam wszystkie objawy ,a teraz co miesiac badania usg i hormony raz gora raz dol ciezko bardzo bo samopoczucie tragiczne .:-) nie lekcewazcie kazdego typu choroby bo ja mialam przy nadczynnosci objawy niedoczynnosci to podstepna choroba ktora jest i ciagie sie przez cale zycie z krotkimi przerwami a wraca w ciazy w menopalzie a nawet przy okresie i innych hormonalnych zjawisk u kobiet .pilnujcie badan i bierzcie leki ,a dieta to dodatek .

  14. Witam.Czy jest możliwość ,aby podała pani przykładowy jadłospis .Orientacyjnie co jadła pani na sniadanie,II sniadanie ,obiad,,itp na tydzień .Ile posiłków dziennie ,jakie odstępy miedzy posiłkami i w ogóle ,czy to ma znaczenie? czy łączyć -albo nie łączyć jakiś produktów, czy popijać woda? czy nie? Warzywa i mieso gotowane -surowe-grilowane,smażone..? czy nie ma to znaczenia,,i chodzi bardziej o to aby nie jeść zakazanych produktów , a dozwolone można w każdej postaci ? Pozdrawiam

  15. Bardzo ładny opis walki o zdrowie, dziękuję p. Karolino 🙂 Od ponad pół rok wiem, że również mam ch. Hashimoto, dlatego tego typu blogi i wpisy (odmienne od stwierdzeń lekarzy – jest i już; Nie ma sensu badać przeciwciał,one zawsze będą skakać, będzie pani brać hormony jak będzie trzeba, dieta jest bez sensu, tego się nie leczy itd. itp) …bardzo podnoszą na duchu 🙂 Od listopada jestem na diecie bezglutenowej i bez warzyw strączkowych, bardzo mało a raczej sporadycznie słodycze i jeśli już alkohol to nie piwo tylko cydr/wino…Niestety u mnie jeśli już kiedykolwiek uda mi się tą chorobę oslabić lub wyeliminowac, to pewnie po ostrym i długim pobycie na AIP. Raz, dlatego że mam problemy z trawieniem okresowo od dziecka, nerwicę żołądka, od paru lat ciągle wzdęcia, od pary miesięcy częste rozwolnieni – bez zdrowych jelit, z tego co już wiem o chorobach autogresywnych, stanu się nie poprawi 🙁 a po drugie, moja chorob, pomimo że mam dopiero 26 lat jest całkiem zaawansowana – guzek na tarczycy, ostatni wynik Anty-TPO -500 🙁 TSH przed braniem Euthyroxu – 6.5. Teraz gdyby nie fatalne samopoczucie, bezsenność…nie skontrolowałabym TSH ..poziom zbity suplementacją hormonu do 0 ! <dokładnie 0.009) Odstawiła EUthyrox za łaskawą poradą endokrynolożki i chociaż samopoczucie się poprawiło. Ale typowo Hashimotkowe niedobory energii, problemy z włosami, no i przeciwciał są jak były a raczej nadal rosną. Cóż, teraz nie stać mnie ani czasowo ani finansowo na wprowadzenie AIP i przede wszystkim zrobienie porządnych testów na nietolernacje pokarmowe…ale mam nadzieję, że jak uda się to w końcu zrobić, moja tarczyca wreszcie trochę odżyje i moje przekroczone 100 razy poziomy przeciwciał trochę chociaż będą spadały…
    Co do diety mam dwa pytania: Nie rozumiem, dlaczego bataty na tych dietach są pozwolone jak nie-psiankowe?? i dwa? czarny pieprz nie, a kolorowy tak? To chyba tez bardzo blisko spokrewnione gatunki..Tego nie łapię 🙂

  16. Droga Karolino,
    baaardzo dziękuję za ten wpis. Rozumiem, że każdy to indywidualny przypadek i nie zawsze zadziała, ale Twój post jest taki prosty i czytelny, bardzo mi pomógł zrozumieć co i jak. Poruszam się trochę po omacku, co mogę, co powinnam jeść, jakie badania zrobić itp. Nie zdiagnozowano u mnie hashimoto na razie, ale jak sama wiesz, to nie jest takie oczywiste, natomiast jako dziecko miałam problemy z tarczycą a obecnie mam te wszystkie objawy (depresja, totalne zmęczenie, zero libido…) i one coraz bardziej utrudniają mi życie. Będę często zaglądała na Twego bloga po inspirację. Pozdrawiam i życzę „zdrówka”. Trzymaj się!!!!

  17. hej Bohaterko 😉 jako doswiadczona hashimotka co poradzilabys w mojej sytuacji.. Po pierwszej ciazy od 3 lat mam okropnie sucha skore z ktora zglosilam sie prywatnie do dermatologa. lekarz zlecil badanie tsh ft3 ft4 wyniki wyszly w normie.. Po tym chodzilam od dermatologa do dermatologa smarujac rozne kremy i masci bez efektu. Po drugim porodzie czyli poltora roku temu zrobilam sie bardzo ospala wiecznie zmeczona i roztargniona tlumaczylam sobie ze to po ciazy nie moge dojsc do siebie i dwojka poprostu daje mi w kosc. W maju ubieglego roku zglosilam sie do mojego internisty ktory zrobil mi usg i zdiagnozowal hashimoto. Akurat ja uslyszalam to slowo po raz pierwszy a lekarz powiedzial ze tego sie nie leczy ze to nic groznego mam sie nie martwic i odeslal mnie do domu. Po czym otwarlam internet i dowiedzialam sie calej prawdy. mlodszy synek mial prawie rok uswiadomilam sobie ze juz dawno powinnam sie pozbierac po porodzie ze to nie dzieci mnie wykanczaja tylko ten intruz hashi. Dla upewnienia zrobilam na wlasna reke tsh ft3 ft4 antyTg antyTpo. Ku mojemu zaskoczeniu wyniki wyszly calkiem w normie. Zglupialam i przedstawilam wyniki interniscie ktory ponownie wykonal usg po czym potwierdzil swoja diagnoze. Tlumaczyl ze moje schorzenie hashimoto jest bardzo malo rozwiniete. Poprostu tak niskie stadium zaawansowania ze nie wykazuja tego wyniki z krwi tylko na usg widac. Stwierdzil ze moje objawy nie sa skutkiem tego schorzenia bo jest ono za slabe i kazal odpuscic wizyte u endokrynologa do ktorego sie wybieralam. Zlecil badania w kierunku tkanki lacznej wyniki wyszly dobre. Przepisal zwykle witaminy bez efektu moja skora jest nadal bez zmian..szczegolnie na dloniach i stopach skora peka i boli jest jak papier scierny. hmm…

  18. Bardzo fajny artykuł, dający motywację. Ja miałam/ mam podobnie, na początku był stres, wybuchy złości. Potem z dnia na dzień nie mogłam zasnąć, zaczęłam się niepokoić, że nie mogę spać, a jutro trzeba iść do pracy. Kolejny dzień to samo. Zaczęłam się martwić co mi się dzieje. Postanowiłam brać tabletki nasenne. Pomagały tylko na 4 godziny a potem znowu się wybudzałam i nie mogłam spać. Wzięłam wolne, poszłam do rodzinnego, zrobił podstawową morfologię i TSH. Wszystkie wyniki w normie. Ale mój stan się pogarszał, nie spałam 2 dni pod rząd, dodatkowo zmęczenie, objawy psychosomatyczne, duszności, kontrolowanie oddechu i negatywne myśli, który były bardzo intensywne, myślałam że umrę. Przyleciałam do Polski i poszłam do psychiatry, która dała mi leki. Miałam terapię z psychologiem. Ale spotkałam przyjaciela, który mi podpowiedział że mam zrobić badania na tarczyce wit D, B12 lit. I wyszło mi ze mam anyTPO 278 i antyTG 90 plus lit 0,1 i wit D 17. Na diecie jestem od 10 dni, nie chce brać dodatkowych leków. Mam nadzieję, że mi się też uda. I że zacznę funkcjonować jak kiedyś.

  19. chcialam bym sie dowiedziec gdzie kupowac te suplementy diety ktore pani podala i u jakiego lekarza sprawdzac jak trzeba suplementowac poniewaz tez przeszlam na diete bazglutenowa poniwaz od kilku lat choruje na hashimto

  20. Drogie Panie piszecie tu że wszystkie macie Hashimoto podajecie badania które mogą świadczyć o niedoczynności ale nie o haszi. Mnie od 12 lat endokr. wmawiał że mam haszi. i leczenie polegało tylko na Euthyroxsie i to coraz większych dawkach. Bardzo dużo czytałam na te tematy aż wreszcie poszłam prywatnie do dobrej lecznicy żeby aparatura była nowoczesna zrobić USG tarczycy i tam lekarz powiedział mi że nie mam haszimoto bo tarczyca jest jednorodna. Natomiast wykrył że moja tarczyca jest maleńka jak u dziecka bo tak wysycha i mam 4 guzy. Strasznie mnie to załamało. Podczas następnej wizyty u endokr. zażądałam aby wykonał USG nie mówiąc że robiłam sama /a minęło już 4 miesiące/ bo chciałam żeby sam zobaczył do czego mnie doprowadził. Po wielkiej awanturze tak się stało. U niego też wyszło że tarczyca jest bardzo mała i nie wyszło że mam guzy tylko ogniska zapalne. Potem okazało się że ta aparatura pamięta czasy mojego dziadka. Jak tu się leczyć państwowo. Pokazałam wtedy temu konowałowi swoje USG prywatne na co miał jedną odpowiedź. Zatrujemy tarczycę radioaktywnym jodem i do wycięcia. Zabrałam swoje badanie i wyszłam. Poradziłam mu tylko aby się jednak gdzieś pouczył bo pojęcia nie ma o leczeniu tarczycy i jego dyplom jest dla takich samych niedouków. No i wzięłam sprawę jak to się mówi w swoje ręce. Przeczytałam już wcześniej obydwie książki Jerzego Zięby, i wiele innych stron naturoterapeutów obejrzałam na Joy Tubie wykład pana Zięby co i jak powinno się suplementować z jodem na czele. On podaje przykłady wyleczeń więc kupiłam wszystkie suplementy /wodny roztwór jodu, witaminy i minerały/ i tak pół roku. Było to dość męczące ale w tym miesiącu poszłam znowu do tej samej lecznicy zrobić USG i okazało się że tarczyca jest bardzo dobrze nasycona jodem, wróciła do odpowiedniej wielkości , 3 guzki całkowicie zniknęły a po jednym zostały jeszcze zwłóknienia więc trzeba kontynuować to co pani robił do tej pory – tak powiedział lekarz fizjoterapeuta który właśnie specjalizuje się w tarczycy. Euthyroksu już w ogóle nie biorę, czuję się bardzo dobrze czego i wam życzę. Diety żadnej nie stosowałam schudłam dużo się ruszam po prostu zdrowo się odżywiam. Jem to na co mam ochotę,
    tryskam energią i humorem. Oto jestem przykładem że nie ma chorób zwanych przez konowałów nieuleczalnymi. Pozdrawiam bardzo serdecznie Elżbieta

  21. Witam, choruje na niedoczynnosc tarczycy oraz hashimoto+guzki. Biore letrox 75 i wyniki tarczycy sa obecnie w normie, anty byly w granicach 500% teraz bede musiala zbadac ponownie. Pytanie mam nastepujace jak dowiedziec sie czy dieta skutkuje skoro caly czas sie bierze leki i wyniki sa w normie? Czy leki powinno sie odstawic choc wiem ze lekarze zabraniaja naglego zaprzestania?

  22. Kurcze, ostatnio pojawiały mi się na skórze takie spędzać suche wysypki z miejscem bez niej w środku. Nie dawno miałam robione morfologia i tsh i wyszło podobnie. Chyba warto się wybrać do lekarza – bo z głównego czynnika stresującego (studia) nie specjalnie mogę zrezygnowac

  23. Jedna z wytycznych rozpoznania Hashimoto brzmi:
    -podwyższone miano przeciwciał aTPO (znacznie podwyższone, czyli co najmniej 500; niższe miano jest nieswoiste i może występować w przypadku innych chorób)
    Z tego co widzę wynik aTPO w Pani przypadku było bardzo ale to bardzo minimalnie powyżej normy.Może coś innego Pani dolegało lub dolega.Proszę trochę poczytać artykułów medycznych na ten temat -a nie wprowadzać innych w błąd.
    Po prostu wynik aTPO nieswoisty wyleczyła się Pani z Hashimoto którego Pani nie miała.

    • Dokładnie, zgadzam się z przedmówcą. Pani wynik atpo był lekko powyżej normy, przez co nie można było mówić że ma Pani hashimoto . Nie zgadzam się też z eliminacja warzyw psiankowatych i strączkowych, które mają wiele pozytywnych wartości dla zdrowia organizmu, trzeba więc je spożywać przy tej chorobie jednak nie w nadmiarze. Każdy produkt spożywany w nadmiarze i każdego dnia może wywołać reakcje alergiczną! Przy hashimoto bezwzględnie jednak należy wyeliminować produkty takie jak cukier gluten nabiał jaja kukurydzę i soję.

    • Bzdura. Hashimoto jest kiedy są podwyższone wyniki Atpo i koniec kropka. Wiem coś na ten temat, bo choruje na hashi od 20 lat. I raz wynik Atpo jest 500 raz 150 a raz 50. I za tym stoi dieta jestem tego dowodem. To jest autoagresja. Zła dieta, źle nawyki, itp. Ludzie zacznijmy dbać o nasze jelita, mnie stresu, więcej SNU itd.

  24. wyleczone hashimoto!!!
    To jest niemożliwe.
    Choroba ta jest jedną z wielu chorób autoimmunologicznych.
    I nie ma takiej osoby, która wie jak się przed nią uchować.
    Odpowiednia dieta jest potrzebna przy każdym schorzeniu,
    nawet w czasie grypy jemy inaczej niż na co dzień.
    Uważam, że strona ta tylko miesza w głowie ludziom,
    azeta.pli mają jeszcze niewielką wiedzę n/t.g

  25. witam,bardzo dziękuję za artykuł…od 5lat, choruję na trądzik różowaty, szukałam przyczyny mojej choroby,odwiedziłam mnóstwo specjalistów ,którzy,, ładowali” mnie lekami -antybiotyki ,maści itd..najgorszym lekiem -izotretoiną na trądzik leczyłam się 5 miesięcy ,pięknie zeszło ,a wyglądałam już okropnie jak potwór ,wielkie ropne krosty na twarzy ,ciągle czerwona buzia ,doszło do tego ze wstydziłam się wychodzić na ulicę. Chorobę u mnie wywołał wielki stres ( moja teściowa zachorowała na nowotwór i w ciągu paru tygodni zmarła mając 53 lata,w tym samym czasie zachorowała moja mama na białaczkę 68 lat -również zmarła) obserwowanie kochanych osób jak odchodzą,to było ponad moje siły .Dla mnie było to straszne i nie pojęte gdy mając 35 lat masz trądzik w najgorszej postaci ,a w młodości w ogóle. Gdyby nie to ,że trafiłam do staruszki- pani dermatolog ,która podeszła do sprawy bardzo profesjonalnie,być może nigdy nie dowiedziałabym się ,że moja choroba ma ścisły związek z hashimoto .Pani dermatolog zleciła mi mnóstwo badań ,których nikt z innych lekarzy nie zalecił, całe dotychczasowe leczenie polegało na szybkim zerknięciu na twarz i mruczeniu czegoś pod nosem,po zapytaniu co mi dolega lekarz odpowiadał ,a to tylko trądzik,zupełnie bagatelizowano moje dolegliwości,cała twarz mnie bolała nie mogłam się nawet dotknąć,wypadały mi włosy ,czułam się strasznie zmęczona ,w nocy budziłam się kilka razy nie mogłam zasnąc,za to popołudniami zapadałam w letarg ,nic mnie nie cieszyło,zmuszłam sie do domowych zajęć ,a co najgorsze zupełnie straciłam ochotę na sex,czego mój mąż nie potrafił zrozumieć…Kiedy zrobiłam zlecone badania ,okazało się ,ze wynik TSH był ok.1.06 natomiast Anty-TPO -262,26IU/ml, ant-TG 51,94 IU/ml . Poszłam z tymi wynikami do endykrynologa zrobiła mi usg -nieco obniżona tarczyca ,jakaś zmiana na lewym płacie ,wszystko wskazuje na hashi,za rok kontrola,eutyrox 25,w międzyczasie doszło do nadczynności wynik TSH-0,06 -idę znów do endo,tarczyca w obrazie ciemniejsza ,ale według niej zadnej zmiany nie ma ,co mnie zdziwiło bo od ostatniego usg moja tarczyca zwiększyła się o 1 cm, a zmiana przerzuciła się na prawą stronę?? Pani skasowała mnie 150 zł i za co? Zaczęłam sama szukać i trafiłam tu.Drogie panie nie słuchajcie ślepo lekarzy bo to rutyniarze którzy nie dokształcaja się wogóle .Moja choroba jest wynikiem stresu , złego odżywiania,alergii. Od paru dni staram się nie jeść cukru i chleba ,czuję sie nieco lepiej,ale jeszcze długa droga przede mną…Dlatego dziękuję za ten artykuł..motywuje mnie do działania . Sorry za taki długi wpis ,ale chciałam żeby nikt nie lekceważył żadnych objawów czy sytuacji w swoim życiu ,które mogą się przyczynić do tej choroby.Pozdrawiam

  26. Lekarze często bagatelizują problem a potem jak już się choroba rozwinie to nagle zdziwieni
    pytają „Czemu Pani tak późno przyszła?”. Niestety trzeba być upartym albo robić badania na własną rękę jeśli lekarz nic nie zleci a podejrzewamy,że coś jest nie tak.

  27. Fakt, dieta można się wyleczyć jeśli jest stosowana przez calle życie. Stosowanie diety przez jakiś czas może wprowadzić chorobę w stan remisji ale po jakimś czasie może powrócić ze zdwojoną siłą. Wprowadzanie do swojego jadłospisu ponownie jajek, warzyw psiankowatych czy kawy może spowodowac „odzew”, aktywację tarczycy i za jakiś czas będzie to samo. Niemniej jednak życzę Tobie aby tak się nie stało, oby choć Tobie pomogło 😉

  28. Na zdjęciu widać na ramieniu klasyczny rumień. Pani jest chora na boreliozę, która doprowadziła do niedoczynności tarczycy i Hashimoto. I boreliozą również trzeba się zająć, bo problemy z tarczycą będą powracały, a z czasem mogą pojawić się inne dolegliwości. Pozdrawiam.

  29. fajnie ze jest rozpoznane Hashimoto ,ale jesli juz jest niedoczynnosc tarczycy powstala wskutek Hashimoto..to niestety musztarda po obiedzie.Hashimoto jesli jest rozpoznane we wczesnym stadium mozna wyleczyc …dalej…niedczynnosc ,hormony..

  30. Powiedz mi proszę, czy odczułaś znacząco wypadanie włosów i czy po zastosowaniu 3 miesięcznego detoksu się to zmieniło ? Od miesiąca u mnie wypadalność włosów wzrosła 3 krotnie i mam Hashimoto zdiagnozowane….

  31. Witam Pani Karolino, również mam Hashimoto na szczęście jeszcze we wczesnym stadium, dlatego chciałabym się podjąć tej restrykcyjnej leczącej diety jak najszybciej. Mam tylko takie pytanie, czy np.można w tej diecie używać ksylitolu? Nie jestem również pewna czy można nawet jeść swój domowej roboty chleb bezglutenowy, gdyż na innej stronie internetowej PaleoSmak bodajże wyczytałam że w tej diecie protokołu autoimmunologicznego nie wolno jeść żadnych ale to żadnych nasion. Proszę o odpowiedź i pozdrawiam serdecznie. Jest Pani wielka inspiracja!

  32. Szukam odpowiedzi na kilka pytań, pierwsze to czy ktoś zna lekarza na południu Polski, który zajmuje się leczeniem hashimoto? Ale leczeniem a nie wypisywaniem hormonów, bo takiego mam od 10 lat. Drugie to czy ktoś po 10 latach „zaleczania” hashimoto przestał brać hormony i wyszedł z choroby? Chętnie podejmę walkę, ale nie dam rady sama…

  33. Wyleczone dietą Hashimoto ?! a to ciekawe …. Nie będę odnosić się do całości , ale osoby CHORUJĄCE mam nadzieję , że nie dadzą się pomieszać w głowie. Ponadto przy hashimoto nie powinno się jeść warzyw kapustnych czyli kalafior, brokuły…

    • Ja mam i bolerioze, i Hashimoto. 🙁 Ponadto kilka miesięcy temu leczyłam się z helicobacter pylori. Gdzieś czytałam , że amerykańscy lekarze właśnie łączą wpływ boleriozy na powstawanie Hashimoto , helicobacter, a także endometriozy (też miałam zaburzenia , aż usunęli mi macicę. Piszę to dlatego, że może warto kiedy ma się Hashimoto sprawdzić czy może to nie bolerioza tak rozwala układ immunologiczny. Ponieważ teraz nie tylko kleszcze ją przenoszą. Ja najprawdopodobniej zostałam zainfekowana przez pchły albo jakiegoś pajęczaka. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka

  34. Witam Pani Karolino!
    Proszę o radę-Jestem po całkowitej strumektomii, (z powodu złośliwego raka brodawkowatego tarczycy jednego płata, a drug płat guz więc zdecydowali się na usunięcie całości maj 2013 rok ). Nie miałam leczenia jodem , tylko jod diagnostyczny (październik 2014 rok) TSH mi się waha raz powyżej , raz poniżej normy , mam mieć moją normę 0,4-1,0 ulU/ml Euthyrox biorę 100 i 112 na przemian co drugi dzień . Mam bóle kostno- stawowe, bezsenność (Melatonina ani melisa nie pomaga),wypadanie włosów,skóra sucha, zadyszki ,mrowienie, drętwienie rąk, ,nerwowość,zaburzenie widzenia,kłopoty z pamięcią. ogromna nadwaga. Przy wzroście 160 cm 68 kg ,a było już 75kg Moja waga przed chorobą wahała się55,5-58 kg. Jem nieregularnie ,bo mam pracę zmianową.Zgadzam się z moimi przedmówcami odnośnie zapytania lekarzy o żywienie , dietę , nadwagę , jest ignorowanie pacjenta . Jeżdżę na rowerku treningowym , ale nie ma efektów.Czy warto kupić Libramed (produkt leczniczy),Herbatę Fostelin .Bardzo proszę o informację ,dziękuję serdecznie.Pozdrawiam
    Krystyna-Joanna

  35. Świetny artykuł. Tylko mała rada ze strony informatyka – radzę zedytować zdjęcia i zamazać, najlepiej wyciąć telefon tam podany – szkoda zamieszania gdyby znalazł się jakiś pajac wydzwaniający „dla dowcipów”. Pozdrawiam!

  36. Wielu dietetyków zaleca również picie chlorofilu roślinnego, który doskonale wpływa na pracę jelit, oczyszcza organizm z toksyn i odkwasza, no i oczywiście wspomniane w artykule kiszonki są niezastąpione. Dziękuję za przydatne informacje i pozdrawiam:)

    • Warto to głębiej zbadać – z tych artykułów, które udało mi się znaleźć dieta bezglutenowa „powodowała” cukrzycę, bo ludzie kupowali bezglutenowe gotowne pełne chemi, sztuczne jedzenie, które jest bezglutenowe, ale NIE JEST ZDROWE; jest sporo jedzenia bezglutenowego/vegan, które zawiera duże ilości cukru…. nic więc dziwnego, że przerzucając sie na duże ilości sztucznego jedzenia nafaszerowanego cukrem, ktoś dostaje cukrzycy… pytanie czy osoby, które przechodziły na diete bezglutenową, jak i bezcukrową, zbilansowaną, z odpowiednimi suplementami, też podupadały na zdrowiu? Dotychczas czytałam tylko dobre historie 🙂

      • To ciekawe, w Azji nie je się glutenu prawie nigdy (chyba że wyjdzie się na pizze raz na jakiś czas), a kiedyś nie jadło się w ogóle (chleba tam nie uświadczysz, makarony z ryżu i ryż jadany 4-5 razy dziennie) i jakoś nie ma problemów tego rodzaju, ba, Azjaci wyglądają zazwyczaj dużo lepiej w podeszłym wieku i częściej się uśmiechają.

  37. Mam Sjogrena i próbowałem przez ostatnie 5 lat różnych rzeczy, naprawdę, vit C, leki na pasożyty, głodówki, medytacja i przyznam że ciut mi pomogło, czuje się lepiej, ale wyniki jakoś się nie poprawiają, sama choroba jednak powoli postępuje. Znalazłem ostatnio jednak ciekawy temat warty uwagi. Jest w USA doktor Brooke Goldner, która sama miała w młodości toczeń, leczona była chemią i po tym poszła na studia medyczne. Udało się jej wyleczyć dietą i sama wypomina problemy swojej „branży”, warto się nią zainteresować ponieważ jest lekarzem i jej metoda wymaga jedynie specjalnej diety i posiłkuje się mnóstwem przykładów wyleczonych przez siebie osób z chorób autoimunologicznych jk toczeń, sjogren oraz inne.
    W tym tygodniu byłem na jej trzech webinarach i przeklejam linki do nich poniżej, razem trwają około 8h i naprawdę warto. W ostatnim udało mi się zadać kilka pytań. Same te filmy wystarczają by przejść na dietę. W zasadzie to pewien miks Dr Budwig oraz Dr Dąbrowskiej, działa dieta dość szybko wg niej około miesiąca i nie wymaga głodówki. Głównie to codzień smoothie z 3/4 zielonych warzyw i 1/4 owoców oraz 3 litry wody dziennie (wliczając wode z smootkie).
    Postanowiłem spróbować i może komuś się to przyda.

    Filmy na youtube:
    Pierwszy: Jakie pokarmy powodują choroby: https://www.youtube.com/watch?v=x__CHYahw5U&feature=youtu.be

    Drugi: 6 kroków aby wyleczyć chorobę zdrowym jedzeniem: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=iZgUCEAFigQ

    Trzeci: Historie wyleczonych osób: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=oYNbYGuR9ck

    Filmy za jakiś czas mogą być nieaktywne, ale ona regularnie robi webinary, więc bez obaw.
    Pozdrawiam

  38. Witam ale nie brałas żadnych leków? Ja już mam za sobą 5lekarzy . Każdy mówi co innego. TSH mam w normie tylko tpo podwyzszone. Raz dali 75 euthyrox teraz 35 letrox . Przez 3tyg mam plus 5kg. Co robić?

  39. Mam pytanie odnośnie pieprzu, zaliczany jest do roślin psiankowatych i pisze Pani, żeby czarnego pieprzu unikać, natomiast w opisie co Pani jadła, pisze , że z przypraw używała Pani pieprzu kolorowego, czy to nie to samo, przecież pieprz kolorowy to czarny, tylko w innej fazie wysuszony ?

    • Eliminacja poszczególnych składników jest mocno indywidualna. Ja zdecydowałam się zostawić przyprawy, ponieważ u mnie Hashimoto nie było tak zaawansowane. W przypadku zaawansowanej choroby sugeruje się wyeliminować przyprawy, ale tak jak mówię – to jest kwestia mocno indywidualna.

  40. Moja córka od 18 lat choruje na Hashimoto, które rozpoznano DOPIERO po 16 latach kiedy choroba zniszczyła 90% tarczycy i spowodowała zakłócenia i dolegliwości nerek i całego układu moczowego. Pogłębiający się stan osłabienia, zawroty głowy i bardzo silne bóle nerek zmusiły do rezygnacji z pracy zawodowej a stan psychiczny wykształconej , młodej osoby można sobie wyobrazić.. Odwiedziny w ciągu tych 18 lat całej plejady prywatnych lekarzy internistów, urologów, endokrynologów UKAZAŁ mizerię ich przygotowania zawodowego; to wstyd, żeby uczelnie medyczne wypuszczały takie NIEMOTY, które po studiach nie tylko NADAL się nie dokształcają lecz zaprzeczają słynnej dewizie Hipokratesa : ” Przede wszystkim nie szkodzić” . Jako ojciec jestem przerażony i najchętniej bym to towarzystwo w białych kitlach przegonił na Antarktydę!

  41. Nie rozumiem opisywania takich jednostkowych przypadków jak to ktoś poprzez dietę „wyzdrowiał”. Nie przeczę, że dieta pomaga. Ale nigdzie nie mogę znaleźć badań, które mówią o związku laktozy i glutenu z hashimoto. Piszę tylko o laktozie i glutenie, bo akurat te dwie rzeczy są najczęściej wykluczane. Napisałaś, ze liczne badania wskazują na związek glutenu z chorobami tarczycy, natomiast nie podałaś żadnej literatury. Czy mogłabyś udostępnić informacje, gdzie takie artykuły mogę znaleźć? 🙂

  42. Witam.
    Czy może Pani co doradzić jak mam wszystkie wyniki tarczycowe FT3, FT4 , ANTY TG w normie z TSH 2,4 i ANTY TPO 44.4. 3 lata temu wyniki na tym samym poziomie tylko ANTY TPO 58.6. Zdniagnozowano u mnie guza w prawym płacie tarczycy i miałam biopsje która wyszła ok. Co roku miałam kontrolne USG i guz był na tym samym poziomie około 1 cm średnicy. W tym roku w czerwcu guz zwiększył się do prawie 2 cm. Nie chciałam biopsji bo nie chce przeżywać stresu kolejnego. Podjęłam kroki eliminacji glutenu i nabiału a także nie jem mięsa. Wykluczyłam cukier, kawę, herbatę. Zostałam przy strączkowych i nie wyeliminowałam tych wszystkich warzyw, które mogą mieć zły wpływ na tarczycę ponieważ tak naprawdę moje odzywianie oparte było tylko na warzywach i owocach i tłuszczach kokosowym i lnianym i orzechy i nasiona. To trwa już 4 miesiąca a od miesiąca zaczęlam jeść gotowane zupy warzywne i włączyłam dziki ryż, kaszę jaglaną i gryczaną.
    Robiłam wyniki i jedyna zmiana to spadek przeciwciał TPO z 58 do 44. Na usg idę niebawem kontrolnie po 4 miesiącach. Od roku biorę witaminę d3 wraz z EKA. i mam na poziomie 70. Co mozna mi doradzić? proszę o jakieś rady bo nie chcę aby ten guz mi się powiększał bo mój endokrynolog mówi ze nic nie mozna mi podać i ze ja nie mam hashimoto mimo ze sama robię sobie badania przeciwciał i niestety nie mam w normie.

  43. Witam, dziękuję za cenne wskazówki, przymierzam się do przejścia na dietę bezglutenową i bezmleczną Będzie to duże wyzwanie. Mam pytanie odnośnie Kwasów EPA/DHA 1000 mcg firmy Madre Labs – czy kupuje Pani w Polsce czy gdzieś za granicą. Będę wdzięczna za jakąś podpowiedź/namiar. Pozdrawiam!

  44. Witam. Mam pytanie dotyczące włosów. Czy w Pani przypadku po zastosowaniu diety przestały wypadać? Jeśli tak, to mniej więcej po jakim czasie? Czy zaczęły odrastać nowe? Czy oprócz wymienionej suplementacji stosowała Pani coś jeszcze do ich ratowania, np. jakieś wcierki. Pozdrawiam

  45. Czy ktoś za namiary na dobrą lecznicę i lekarza w okolicy Kołobrzegu gdzie można zrobić badania USG i hormonów. Oczywiście prywatnie bo moja endokrynolog uważa że USG jest mi niepotrzebne, a leczy mnie przez telefon, co 3 miesiące dzwonię do niej z wynikami TSH a ona zwiększa lub zmiejsza dawkę leku.

  46. Też cierpię na Hashimoto. Chodziłam od lekarza do lekarza. Jedyne co robili to przepisywali kolejne leki które po prostu nie pomagały. Trwało to kilka lat. To były stracone lata. Dopiero jak zmieniłam dietę, odstawiłam gluten cukier i jadłam tak jak pisze tu w artykule zaczęłam się lepiej czuć. To było nie prawdopodobne. Po 2 tygodniach diety przestałam mieć uczucie że mój brzuch to balon. Po 3 tygodniach miałam już troszkę więcej energii. Po miesiącu przestałam wstawać z uczuciem przybicia przygnębienia. Nie puchną mi nogi i mogę zamiast adidasów włożyć pół buty.. Dziś mija około 5 miesięcy z dietą. Schudłam 5 kilo i może to nie jest dużo ale ale ja wcześniej nie mogłam nawet grama schudnąć na różnych dietach odchudzających. Ważę teraz 83 i mam 161 cm wzrostu. Trzymam tą dietę żeby czuć się zdrowiej a chudnąć wolę powoli żeby uniknąć jo-jo. Dodam tylko że u mnie poziom witaminy D był raczej w normie ale suplementowałam i tak w rozsądnej ilości, to z lekarzem uzgodniałam. Pozdrawiam!

  47. Cześć, mi niedawno zdiagnozowano początki Hashimoto, miałam bardzo podobne wyniki jak Ty, czyli niby w normie, a jedynie usg i antyTpo sugerowały, że coś jest nie tak. Kolejne kontrolne badanie TSH – 1,7 samo z siebie, więc ok. Plus, zero jakichkolwiek objawów. Więc lekarz stwierdził, że na razie leków nie, żeby na siebie uważać, odpoczywać, suplementować witaminę D3. Co do diety, zalecił, żeby nie rezygnować z niczego bez badań na nietolerancję, skierował mnie na badania pod kątem nietolerancji laktozy i glutenu, które, jak napisałaś, występują najczęściej. Gluten nie wyszedł, laktoza tak, więc z niej zrezygnowałam. Czuję się tak samo (bo czułam się ok, badania były rutynowe), ale może przy kontroli za 3 miesiące wyniki w ogóle będą dobre? Dobry pomysł z tym octem jabłkowym. Dzięki!

  48. To co pisze koleżanka, to niemal w 100% idealne porady, z jednym wyjątkiem – dieta przy jakichkolwiek problemach zdrowotnych powinna być dobrana indywidualnie do konkretnej osoby z uwzględnieniem wyników jego badań. Ja korzystam z diety z Foodwise i musiałam wypełnić dokładnie wywiad, zanim w ogóle cokolwiek zostało mi zaproponowane i uważam, że to odpowiednia kolejność działań – najpierw robimy badania, wysyłamy wyniki do dietetyka, a potem otrzymujemy zalecenia. Tak było w moim przypadku i już po pierwszy miesiącu stosowania się do zaleceń nie tylko wyniki się poprawiły, ale też moje samopoczucie.

  49. Przy tak niskich wartościach przeciwciał jakie Pani ma nie ma mowy o hashimoto. Przy hashimoto liczba przeciwciał idzie w setki lub tysiące oraz przy usg są widoczne nacieki na tarczycy typowe dla AZT. Nawet jeśli jest Pani dobrym dietetykiem to proszę ludziom nie mieszać w głowach.

      • Ja przy początkach haschimoto mam przeciwciała ponad 600, co może oznaczać nawet tysiące, po prostu powyżej 600 laboratorium nie oznacza dokładnego wyniku. Lekarz nie kazał mi wyklucza niczego z diety, bo przy początkach choroby to jest niewskazane i stan zapalny moze sie tylko zaognić (każda wykluczona rzecz moze potem byc bardzo silnym alergenem).

    • Nie jest prawdą co Pan pisze. Mam zmiany w USG sugerujące na stan zapalny, a moje przeciwciała są podobne jak u Pani z artykułu. Zdiagnozowane Hashimoto i leczona niedoczynność. Z niedoczynności już wyszłam na prostą, ale zmiany tarczycy i objawy Hashimoto jak były, tak są. Moja siostra ma w tysiącach. Kwestia szybkiej diagnozy. Ja poszłam do lekarza o 14 lat wcześniej niż ona 😉

    • A ja mam i miałam zawsze przeciwciała w normie i mam Hashimoto. Endokrynolog powiedziała że mogą być w normie, przeciwciała są także inne niż anty tg anty tpo rzadziej badane jest ich b. Dużo. Jeśli ktoś nie ma przeciwciał i podwyższone TSH to się robi USG i ja mam na nim widoczne zapalenie tarczycy.

  50. Super ! Serdecznie gratuluje ! Bardzo mi pomogl ten wpis bo czuje sie nierozumiana przez rodzine i lekarzy ktorzy proponuja tabletki hormonalne (a ja mam dopiero poczatki Hashimoto) i czuje ze jestem w stanie to naprawic zdrowym stylem zycia, dieta i suplementami. Jeszcze raz gratuluje Ci i dziekuje za wpis 🙂

  51. Fantastyczne porady, ogromna ilość kompetentnej wiedzy na temat tej choroby, z którą się zmagam od niedawna. CAŁIEMZDROWO od dziś to mój ulubiony blog. Za trzy miesiące napiszę jak sobie poradziłam z chorobą, oczywiście po zastosowaniu zaleceń lekarza i porad Pani Karoliny.
    Dziękuję 🙂

  52. Super artykuł. Mi właśnie wyszło z usg, że mam początki haszimoto a od w sumie 1,5 roku mam wysokie przeciwciała ATG. Najbardziej ciekawi mnie czy udało się Pani pozbyć plam na skórze? Jest problem który mam już ponad 1,5 roku i wiecznie od jedzeni uaktywnia.

  53. Gratuluje, ja mam slabosc do pomidorów 🙁 i wiem ze nie przestane ich jest tym bardziej ze mam je w lecie ze swojej szklarni. poza tym jajka, jem co drugi dzień ale nie widze jakiś reakcji alergicznych po nich. gluten wyeliminowałam. zastanawiam sie bo wyniki poprawiły Ci sie ale nadal niski poziom ft4, czy cos robisz aby go podnieść?

Dodaj komentarz

Zobacz, co ostatnio napisałam

Chcesz dowiedzieć się jak kawa wpływa na zdrowie, jakich produktów używać w chorobie Hashimoto lub jakie są moje ulubione przepisy na śniadania białkowo tłuszczowe? Odpowiedzi na te i więcej pytań znajdziesz w artykułach na moim blogu.