Hashimoto należy do grupy chorób autoimmunizacyjnych, w wyniku których organizm produkuje przeciwciała niszczące własne tkanki. Nas organizm musi zatem zmagać się z ciągłym stanem zapalnym, co jest dla niego ogromnym obciążeniem. Coraz więcej lekarzy i dietetyków zaleca więc rezygnację z glutenu, by wspomóc wadliwie funkcjonujący układ odpornościowy. A jaka jest prawda? Jak gluten wpływa na Hashimoto?
Hashimoto a gluten – wszystko zaczyna się w jelitach
Warunkiem poprawnego funkcjonowania naszego organizmu jest szczelne i sprawnie funkcjonujące jelito. W przypadku chorób autoimmunizacyjnych we wszystkich przypadkach mamy do czynienia z rozszczelnieniem jelit. Spekuluje się, że poza posiadaniem nieszczelności jelit w wystąpieniu chorób autoimmunizacyjnych niezbędny jest odpowiedni zestaw genów i jakiś czynnik wywołujący ekspresję tych genów lub prowokujący system odpornościowy do ataku. Jednym z najgroźniejszych czynników jest właśnie gluten, który rozszczelnia nasze jelita i wywołuje choroby autoimmunizacyjne.
W normalnych warunkach jelita są niewrażliwe na obecność białek pokarmowych w przewodzie. Proteina jest rozkładana do łańcuchów peptydowych, a te do aminokwasów, które są absorbowane przez nasz organizm. W przypadku gdy jelito nie jest szczelne, niestrawione białka mogą dostać się do krwiobiegu i wywoływać reakcje autoimmunologiczne. Dochodzi również do uszkodzenia kosmków jelitowych, które zwiększają powierzchnię chłonną jelita cienkiego i biorą udział we wchłanianiu i trawieniu pokarmów. To w konsekwencji doprowadza do niedoborów pokarmowych, ponieważ organizm nie jest zdolny do trawienia i wchłaniania składników odżywczych z przyjmowanych pokarmów.
Nietolerancja glutenu w Hashimoto
Wszystkie osoby chore na Hashimoto mają jakiś stopień nietolerancji glutenu i dlatego zaleca się im wyeliminowanie glutenu. U niektórych osób występuje również podobna nietolerancja na kazeinę i białko serwatki występujące w produktach mlecznych. Jeszcze inni mogą nie tolerować protein zawartych w jajkach czy soi. Coraz więcej badań i publikacji naukowych potwierdza silny związek między autoimmunologicznymi chorobami tarczycy a nietolerancją glutenu. Niektórzy twierdzą nawet, że osoby z chorobami tarczycy powinni być obowiązkowo testowani na nietolerancję glutenu, a chorzy na celiakię na obecność przeciwciał tarczycowych. I chociaż celiakia występuje tylko w 5-15% częściej u osób z Hashimoto w porównaniu z ogólną populacją, to nietolerancje celiakiopodobne mogą służyć jako czynnik uwalniający choroby autoimmunizacyjne. Gluten może na przykład bezpośrednio zwiększać przepuszczalność jelitową, nawet bez towarzyszącej celiakii.
Dlaczego nasz „chleb powszedni” stał się taki szkodliwy?
Tradycyjna metoda przyrządzania chleba opierała się na stosowaniu zakwasu, gdzie podczas procesu fermentacji dochodziło do rozbicia glutenu. W metodzie tej potrzeba było około trzech dni, aby chleb był gotowy do pieczenia. Dzięki temu uzyskiwało się chleb bardzo dobrej jakości, który nie ingerował tak znacząco w stan naszych jelit. Natomiast nowoczesne metody pieczenia skróciły tę metodę albo wcale jej nie stosują. Obecnie ciężko jest nam znaleźć chleba na zakwasie. W większości są to chleby powstałe na drożdżach i specjalnych spulchniaczach, których proces produkcyjny trwa kilka godzin, a nie kilka dni. To wszystko powoduje, że w chlebach tych jest gluten i to o dużej agresywności dla naszych jelit.
Mimikra molekularna
Niektórzy powołują się również na zjawisko mimikry molekularnej. Gliadyna (jedno z białek wchodzących w skład glutenu) posiada strukturę molekularną, która bardzo przypomina strukturę tarczycy. W sytuacji, gdy mamy rozszczelnione jelita i białko to dostanie się do krwiobiegu, system immunologiczny rozpoznaje w niej zagrożenie i zaczyna wytwarzać przeciwciała. Przeciwciała przeciwko gliadynie uruchamiają więc, niejako omyłkowo, procesy niszczące gruczoł tarczycowy, co objawia się podwyższonymi przeciwciałami. Niestety nie udało mi się znaleźć badań potwierdzających tę tezę.
Dieta bezglutenowa w Hashimoto
Na podstawie swojego doświadczenia, zauważyłam jednak, że poprawa kondycji w chorobach autoimmunizacyjnych często występuje po wprowadzeniu diety bezglutenowej. Ekspozycja na gluten jest pozytywnie korelowana z powstaniem choroby autoimmunizacyjnej, ponieważ skazuje nas na substancje hamujące wchłanianie składników pokarmowych (niedobory), substancje, które niszczą wyścielenie jelit (nieszczelność) i uruchamiają potencjalnie niszczącą odpowiedź autoimmunologiczną (choroby z autoagresji). Warto więc zastosować dietę bezglutenową od trzech do sześciu miesięcy, aby wyeliminować lub skutecznie ograniczyć obecność organospecyficznych przeciwciał takich, jakie występują w Hashimoto i poprawić stan swoich jelit.
Jeśli jesteś zainteresowany tym tematem i szukasz wskazówek do postępowania dietetycznego w chorobach tarczycy, odsyłam Cię do poniższych artykułów:
- Żywienie w chorobach tarczycy cz. 1 – niedoczynność tarczycy
- Żywienie w chorobach tarczycy cz. 2 – Hashimoto
- Żywienie w chorobach tarczycy cz. 3 – nadczynność tarczycy
- Jak „wyleczyłam” chorobę Hashimoto
Źródła:
- Benvenga S., Guarneri F.: Molecular mimicry and autoimmune thyroid disease, PubMed, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27307072
- Sategna-Guidetti C., Bruno M., Mazza E., Carlino A., Predebon S., Tagliabue M, Brossa C.: Autoimmune thyroid diseases and coeliac disease, Pubmed, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9872614
- Shaoul R., Lerner A.: Associated autoantibodies in celiac disease, PubMed, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=gluten+mimicry+with+thyroid
- Wentz I.: Zapalenie tarczycy Hashimoto. Jak znaleźć i wyeliminować źródłową przyczynę choroby, PharmD, 2013.
4 komentarze
Mąż ma łuszczycę więc ten sam winowajca – układ immunologiczny. Choć przez dłuższy czas byłam sceptycznie nastawiona do rezygnacji z glutenu to chyba jednak spróbujemy. W poście o tym jak „wyleczyłaś” Hashimoto podałaś wyniki badań, co ciekawe mąż również miał niski poziom witaminy D. Od jakiegoś czasu zażywa witamine D3 i K2. Muszę jednak przyznać, że ilość produktów które wykluczyłaś trochę mnie przeraziła 😉 Myślę, że na początek zrezygnujemy z glutenu.
Wiem, że dla niektórych eliminacja tylu produktów może być sporym wyzwaniem, dlatego na początek spokojnie możecie zacząć od eliminacji glutenu 🙂
Koniecznie suplementujcie witaminę D!
Hehe kolejny „zespół niespokojnych nóg” Najśmieszniejsze są osoby które po 30 latach życia nagle doznały olśnienia że są uczulone na gluten bo to teraz modne. Oczywiście opowiadając o tym najczęściej ze smakiem popijają piwko na słodzie jęczmiennym które o dziwo im nie szkodzi.
Moja siostra ma AZS – jak tylko wykluczy na jakiś czas gluten i nabiał, bardzo jej się poprawia.