Muszę przyznać, że te wegańskie pączki bezglutenowe to mistrzostwo świata! Chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Małe, pulchne i na jeden kęs. Do tego są proste w wykonaniu, a składniki na ich zrobienie znajdą się u każdego w domu. Nic tylko robić i jeść!
A jeżeli czujecie niedosyt to na blogu znajdziecie również pączki w wersji paleo. Zapraszam!
Składniki na ok. 40 sztuk:
- 4 duże dojrzałe banany
- 2 szklanki gotowej mieszanki mąk bezglutenowych lub zwykłej mąki pszennej (wersja mniej zdrowa)
- 6 łyżek cukru kokosowego, ksylitolu lub cukru trzcinowego (wersja mniej zdrowa)
- 2 płaskie łyżeczki sody
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka cynamonu
- olej kokosowy do smażenia
Banany blendujemy z cukrem, dodajemy mąkę i pozostałe składniki. Ponownie blendujemy. Z powstałej masy formujemy kuleczki wielkości orzecha włoskiego. W między czasie rozgrzewamy olej. Na partię pączków zużyjemy ok. 1l oleju. Kuleczki ciasta wrzucamy na rozgrzany olej i rolujemy łyżeczką, aby równomiernie się usmażyły. Pączki najlepiej smażyć w wąskim, ale wysokim rondelku. Dzięki temu nie będą przywierać do dna. Usmażone pączki kładziemy na ręczniku papierowym. Zjadamy na ciepło lub na zimno.
5 komentarzy
Wyglądają genialnie! Z chęcią zrobimy je w naszym domku.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Rodzinka Biega
🙂
A jak długo je smażymy? Bo chyba wyszły mi surowe w środku 🙁 To moje pierwsze pączki.
To zależy od wielkości pączków, ok. 1-2 minut
Dziekuje Ci bardzo za przepis! Paczki wyszly przepyszne. Nie moge przestac jesc!! ????????