Nie jestem fanką liczenia kalorii, zapisywania gramów spożytego białka czy racjonowania węglowodanów. Takie skrupulatne liczenie odbiera przyjemność i radość jedzenia i zmienia naszą dietę w niczym laboratoryjne obliczenia. Jest jednak pewna zasada, którą gorąco polecam przy zmianie nawyków żywieniowych. Nazywa się „reguła 1:2:3” i pomoże nam wprowadzić więcej warzyw w diecie.
Moja reguła 1:2:3 :
Zjadaj przynajmniej jedno warzywo na śniadanie, dwa na obiad i trzy na kolację.
Można tego dokonać na wiele sposobów. Na przykład zróbmy jajecznicę ze szpinakiem na śniadanie, surówkę z kiszonej kapusty i marchewki na obiad i ryż z brokułem, cebulą i papryką na kolację. Proste? Oczywiście, że tak!
Reguła 1:2:3 to znakomity sposób na zapewnienie sobie dostatecznej ilości błonnika spożywczego bez większego wysiłku. Poza tym skupienie się na komponowaniu posiłku na bazie produktów roślinnych pomoże Ci myśleć o mięsie lub węglowodanach np. typu makaron czy ryż jako o dodatku, a nie głównym bohaterze dnia. To najprostszy sposób na zmianę swoich nawyków żywieniowych! Ponadto warzywa mają jeszcze jedną zaletę – można jeść ich tyle, aż poczujesz się najedzony. Nie przejmuj się kaloriami czy wielkością porcji. Nie przytyjesz od nich!*
*Nie dotyczy ziemniaków i batatów, które są warzywami wysokoskrobiowymi.
2 komentarze
no to czas na pol chleba plaster pomidora szczypiorku i powiedzmy plaster ogorka…..????
hahahaha 🙂 🙂