Przypomnij sobie swój ostatni posiłek. Pamiętasz jaki miał smak, zapach, kolor, konsystencję? Ile czasu zajęło Ci jego spożycie? Czy coś jeszcze robiłeś w trakcie jedzenia? Jeśli tak, to czy bardziej byłeś skupiony na jedzeniu czy na tej dodatkowo wykonywanej rzeczy?
W dzisiejszym artykule chciałabym zachęcić Was do wolniejszego jedzenia. Temat ten jest dla mnie ważny, bo sama mam z tym problem i wiem jaki ma to wpływ na nasze zdrowie. Przez ostatnie kilka miesięcy najzwyczajniej w świecie, szkoda było mi czasu na jedzenie. Byłam przekonana, że szybkość jedzenia nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Jadłam w pośpiechu, prawie zawsze wykonując co najmniej jedną dodatkową rzecz. A, że uwagę mam podzielną i jestem mistrzem w robieniu kilka rzeczy naraz, nakręcałam się i pracowałam za dwóch. Efekt? 2 kilogramy do przodu, problemy ze snem, nerwowość i ciągłe zmęczenie. Myślę, że takich jak ja jest Was wielu.
Pośpiech towarzyszy nam nieustannie
Znasz zapewne taką sytuację, kiedy wchodzisz do kuchni, wyciągasz coś w pośpiechu z lodówki i nawet nie siadając do stołu, pałaszujesz tak, że za 5 minut już nie pamiętasz, że miałeś coś w ustach. Pośpiech jest domeną naszych czasów. Wszyscy pędzimy gnani brakiem czasu. Zauważ jak wiele urządzeń technicznych czy metod zarządzania sobą w czasie wprowadzamy do swojego życia, aby zaoszczędzić trochę czasu, którego wciąż brakuje. Niestety „moda na szybkość” zakradła się również do świata kulinarnego, a pośpiech podczas jedzenia może przynieść bardzo negatywne skutki. Szybkie jedzenie zaburza pracę ośrodka sytości w mózgu, który nie nadąża wysłać sygnału o tym, że jesteśmy syci, więc dalej czujemy się głodni i jemy więcej, a to już prosta droga do nadprogramowych kilogramów i nadwagi.
Stare chińskie przysłowie mówi: „Twój żołądek nie ma zębów”. Zastanówmy się – jedząc powoli gryziemy pokarm o wiele dokładniej, dzięki czemu procesy trawienia zachodzą znacznie szybciej. Duże kawałki pokarmu zalegają przez długi czas w żołądku. Zachodzą w nim wtedy procesy fermentacyjne, które mogą wywoływać wzdęcia, uczucie przelewania i inne nieprzyjemne wrażenia.
Zachęcam Cię do wolniejszego jedzenia
Wyobraź sobie, że dzięki wolniejszemu jedzeniu możesz schudnąć. Naukowcy już dawno odkryli, że wprowadzając do swojego życia nawyk powolnego jedzenia (co wiąże się z dokładnym przeżuwaniem pokarmu) możemy schudnąć. Jak to się dzieje? Nasz umysł potrzebuje trochę czasu, aby poinformować nas, że jesteśmy najedzeni. Związane jest to z ośrodkiem sytości, który działa nieco z opóźnieniem – około 15-20 minut. Uczucie sytości uzyskujemy więc dopiero po kilkunastu minutach od spożycia posiłku. Gdy jemy wolno, dajemy organizmowi czas, aby poinformował nas o tym że się najedliśmy, zanim zjemy za dużo. Pomyśl teraz, ile dodatkowego pożywienia jesteś w stanie zjeść przez te 15 minut zanim zdasz sobie sprawę, że jesteś pełny? Dużo.
Ale to nie jedyna rzecz, którą zyskujesz dzięki wolniejszemu jedzeniu. Przeżuwając dokładnie każdy kęs sprawiasz, że do Twojego żołądka trafiają dokładnie rozdrobnione kawałki, przez co sam proces trawienia odbywa się szybciej i przyjemniej dla Ciebie (bez dziwnych odgłosów z brzucha i uczucia ciężkości).
Ponadto, dzięki spokojnemu jedzeniu zyskujemy kilka chwil dla siebie i możemy oderwać się na chwilę od codziennego pośpiechu. To chwila tylko dla nas, podczas której nasz umysł odpoczywa i się regeneruje. Warto ją celebrować.
Jak kontrolować szybkość jedzenia
- Licz ile razy gryziesz każdy kęs. Przeżuwaj porcję mniej więcej 20 – 30 razy. Pokarm jest wtedy dobrze rozdrobniony, łatwo się trawi oraz wchłania. Dodatkowo, tak długi proces żucia powoduje, że z psychologicznego punktu widzenia zaczynamy odczuwać sytość zjadłszy znacznie mniej niż gdy żujemy tylko kilka razy.
- Skup się na jedzeniu. Bądź uważny i świadomy tego, co wkładasz do ust. Nie czytaj gazet ani książek, nie pracuj na komputerze. Najlepiej wyłącz telewizję i myśl jedynie o jedzeniu, o tym jak smakuje. Skup się na doznaniach smakowych, węchowych, na konsystencji, soczystości, temperaturze i ogólnym wrażeniom płynącym z jedzenia. Dzięki czemu poczujesz prawdziwy smak potrawy i zaczniesz doceniać to, co masz na talerzu. Ułatwi Ci to też zauważenie momentu, w którym będziesz syty.
- Jedz po jednym kęsie – spożywaj posiłki w małych kęsach. Następny kęs bierz do ust, gdy poprzedni jest już całkowicie przeżuty i połknięty. Ale uwaga! W trakcie posiłku nie popijaj wody ani innych napojów!
Podsumowując, jedząc wolniej, jemy mniej. Poświęcając więcej czasu na delektowanie się posiłkiem i rozwijamy pełną świadomość spożywanego jedzenia i możemy ograniczyć ilość konsumowanych kalorii. Jest jeszcze jeden ważny aspekt – szacunek do jedzenia. W dobie dobrobytu i pełnych półek sklepowych, przestaliśmy szanować nasz pokarm. Proszę zwróćcie uwagę na to, czym karmicie swoje ciało. Przy następnej okazji, delektujcie się każdym kęsem, spróbujcie wyczuć jak najwięcej smaków i przypraw, poczuć zapach potrawy, jeszcze przed tym jak trafi do ust. Wiem, że nie zawsze jest na to czas. Nie każdy posiłek możemy spożywać w spokoju. Ale dla chcącego nic trudnego. Ja na początek zaczęłam od śniadania. Wolę wstać trochę wcześniej i w spokoju przygotować sobie posiłek, a potem go zjeść. To już mój codzienny rytuał. Teraz zwracam uwagę na obiad. Jem go w pracy, często w pośpiechu, przez co często nie pamiętam nawet co miałam w moim lunch boxie. Muszę to zmienić! A wy będziecie moimi świadkami! 🙂